Fatima

dnia

Podróżowanie, ale i ukończenie kursów na AGH takich jak „Planowanie tras i imprez turystycznych” czy „Obsługa ruchu turystycznego” dało mi z pewnością jedno – łatwość oceniania jakości organizacji podczas wycieczek. Kilka dni temu uczestniczyłem w zorganizowanej podróży do Fatimy. Niestety, nie było kolorowo…

W Lizbonie istnieją dwie duże organizacje studenckie dla „erazmusów”. Jedna z nich to ESN Lisboa – Erasmus Student Network Lisboa, drugą jest Erasmus Life Lisboa (ELL). Te wydają za kilkanaście euro (ESN – 10Euro; ELL – 12/15 Euro) karty członkowskie. Jestem posiadaczem jednej z nich. Moja karta zapewnia bezpłatny wstęp na niektóre imprezy, zniżki na wycieczki i u partnerów tej organizacji. Znacie mnie, nie jestem imprezowym typem, do czego się otwarcie przyznaję (choć obecnie zdjęcie ekipy Scooby-Doo z ostatniej Halloween’owej imprezy „podbija internety”). Kupiłem kartę głównie dla zniżek (siłownia, restauracje) oraz wycieczek.

Pierwszą wycieczkę (która odpowiadała mi terminem) zorganizowano do Fatimy. Wspólnie z trójką współlokatorów kupiliśmy bilety w najniższej cenie, dla tzw. „early birds”. Według ogłoszenia cena zawierała transport wyczarterowanym autokarem, bilety wstępu do kościołów i monastyrów oraz ubezpieczenie.

Program wycieczki był dość prosty, ale wydawał się intensywny. O 9:30 wyjazd z Lizbony. Pierwszy stop w miejscowości Alcobaça, kolejny w Batalha i ostatni w Fátimie. O 18:30 z powrotem w Lizbonie.

Alcobaça (52 tysiące mieszkańców) słynie z jednego z najważniejszych średniowiecznych klasztorów w Portugalii i największego gotyckiego kościoła w tym kraju. Zbudowane przez zakon Cystersów, ufundowane przez pierwszego portugalskiego króla. Po przebudowaniu zyskały cechy architektonicznego stylu manuelińskiego (wpływy morskie i elementy orientalne). Okazały zbiór dzieł sztuki, wspaniały księgozbiór, i to wnętrze… Wpisane na listę UNESCO w 1989r.

IMG_5435

Processed with VSCOcam with f2 preset
Processed with VSCOcam with f2 preset
Processed with VSCOcam with f2 preset

Batalha – miejscowość z kolejnym ważnym dla Portugalii gotyckim klasztorem. Wybudowany, aby podziękować Matce Boskiej za portugalskie zwycięstwo w bitwie przeciw wojskom kastylijskim pod Aljubarrota (1385). Kościół, krużganki królewskie, kapitularz. Wpisane na listę UNESCO w 1983 roku.

Processed with VSCOcam with f2 preset
Processed with VSCOcam with f2 preset
IMG_5439

Processed with VSCOcam with f2 presetProcessed with VSCOcam with f2 preset

IMG_5449

Fatima – jedno z najważniejszych centrów pielgrzymkowych świata. W 1917 roku w tym miejscu objawiła się trojgu dzieciom „Pani jaśniejsza niż słońce”. Pielgrzymi podróżujący do Fatimy stanowią 10% wszystkich turystów w Portugalii, tj. rocznie około 5 mln. Polacy stanowią czwartą pod względem liczebności grupę narodowościową wśród pielgrzymów w Fatimie (po Portugalczykach, Hiszpanach i Włochach). Sanktuarium obecnie składa się m.in. z nowego Kościoła Trójcy Przenajświętszej; Bazyliki Matki Boskiej Różańcowej, gdzie pochowano Franciszka, Hiacyntę i Łucję; Kaplicy Objawień z figurą Matki Boskiej, w której koronie umieszczono kulę raniącą Jana Pawła II w 1981 oraz fragmentu muru berlińskiego.

IMG_5459

IMG_5458

IMG_5455

Processed with VSCOcam with f2 presetProcessed with VSCOcam with f2 preset

Jak było podczas wycieczki? Po portugalsku, czyli…?

Muszę nauczyć się zostawiać zegarek w domu i spróbować ‘wyczilować’ jak Portugalczycy. Zaplanowana 9:30 zamieniła się nagle w 10:30. Z zapewnionego transportu wyczarterowanym autobusem pozostało wspomnienie kierowcy, który po przejechaniu kilku kilometrów stwierdził, że nie da rady dalej prowadzić ze względu na warunki atmosferyczne i zadzwonił po kogoś na zastępstwo. Z biletów wstępów pozostała jedynie rada od organizatora: „Najlepiej nie wchodźcie wszyscy na raz, bo zauważą, że jesteśmy grupą i będą chcieli pieniądze za bilety wstępów”. Z choć kilku słów informacji od „pilota” o odwiedzanym miejscu pozostała jednostronicowa broszurka, w której przeczytać można było maksymalnie po 2-3 zdania o historii zabytku (w dodatku z małymi błędami). Zwiedzanie głównego punkt wycieczki tj. Fatimy przesunął się na wieczór, kiedy większa część sklepów z dewocjonaliami była już zamknięta (niby nic, ale przecież każdy chce mieć różaniec z Fatimy, c’nie?). Godzina powrotu – 18:30 zamieniła się w 21:30. Plany na resztę dnia poszły w … piach.

To tyle narzekania. Wiem jedno, że da się to przygotować lepiej, wcale nie zwiększając kosztów. Moja rada – sprawdzajcie opinie o organizatorze wycieczki. Czasami wystarczy jedynie spytać na facebook’owym forum. Dlaczego tego nie zrobiłem?

6 Komentarzy Dodaj własny

  1. Karol! Będzie dobrze! A chill out Ci się w życiu przyda jeszcze nie raz, więc pewnie warto go nabyć : ) Jak byłam w Tunezji to wyglądało to jeszcze gorzej: o 9 dowiadujesz się, że spotkanie o 10, która zamieniała się w 12! A co do nowego wyglądu- dlaczego „kraina” a nie „dolina”? buziaki !

    Polubienie

    1. Karol pisze:

      haha, nabym powoli. Jak to w Tunezji!? ej! dzięki, za zwrócenie uwagi z doliną – już zmieniam!

      Polubienie

  2. Klaudia pisze:

    W końcu przeczytałam do końca i jestem na bieżąco, bo mam duuuuużo wolnego czasu. Widzimy się już prawie za miesiąc 🙂 Mam nadzieję, że moja noga będzie już gotowa na zwiedzanie Lizbony non stop. Nie mogę się już doczekać, żeby zajadać się tym wyśmienitym jedzeniem 🙂 Aparat przywieziemy:P adeus em breve :*

    Polubione przez 1 osoba

    1. Karol pisze:

      czekamy!

      Polubienie

  3. mam pisze:

    Cos sie pozmienialo na blogu? Czy sie myle? Buziaki 🙂

    Polubienie

    1. Karol pisze:

      wszystko! 🙂 tylko ja ten sam…

      Polubienie

Dodaj komentarz