Środek lata, najdłuższe i najcieplejsze dni w roku, a ja mam dla Was śnieg. Dużo śniegu, z wysokich gór. Dopiero teraz. Trzeba przyznać, że jako Polacy mamy powody do radości – i nie mówię tutaj o mundialu – a o ukształtowaniu powierzchni naszego kraju. Mamy i piękny Bałtyk, do którego się przekonuję coraz bardziej, wkrótce będę leciał nad polskie morze po raz trzeci tego lata. Mamy też góry, które kocham od dziecka.
Tym razem treking zimą, wraz z Anią i Joanną. Mój pierwszy zimą. Do tej pory zima i góry zawsze równały się z wyjazdem na narty lub snowboard. Miłych slajdów.
PS: tak, kilka zdjęć ze mną (ten w pomarańczowej kurtce) zrobiła Ania. Dziękuję.