Wypożyczenie auta w Lizbonie

dnia

W odwiedziny do Portugalii przyjechali moi rodzice. Pomysł był bardzo prosty. Jeden dzień zaplanowaliśmy na zwiedzanie okolicy Lizbony – plaże w Cascais, klif Boca do Inferno, plaża do Guincho, najdalej wysunięty na zachód punkt kontynentalnej Europu – Cabo da Roca oraz pałac Pena w Sintrze. Najlepszą, bo wygodną i tanią, formą transportu wydawało się wypożyczenie samochodu. Jak było?

Przed wypożyczeniem zrobiłem szybki ‘research’, zresztą zawszę tak robię, by dowiedzieć się jak wygląda sprawa, jakie są opinie, podpowiedzi itp. Na jednym z blogów znalazłem trochę użalający się post ludzi, którzy próbowali wypożyczyć auto w Portugalii bez karty kredytowej, nie udało im się to bez problemów, byli rozgoryczeni, a Portugalię stawiali na gorszej pozycji niż Hiszpanię, czy Polskę. Trochę nie dowierzałem.

To nie był mój pierwszy kontakt z wypożyczalnią aut zagranicą. Ponad miesiąc prowadziłem wynajęty samochód w Stanach Zjednoczonych, a ostatnio kilka dni na Azorach. Nigdy nie miałem karty kredytowej, pomimo że każdy regulamin mówi jasno i wyraźnie o konieczności jej posiadania. W Stanach z karty (nie kredytowej) pobrano mi zabezpieczenie ponad 1000 dolarów (w końcu – brałem auto na miesiąc), na Azorach jedynie spisano numer karty (tak małe zabezpieczenie, gdyż może ciężko uciec z wyspy?), a w Lizbonie? Po zarezerwowaniu auta przez Internet, to była moja jedyna obawa – czy karta Visa ING do konta Direct, żadna kredytowa… przejdzie bez problemu, czy jednak wspomniani blogerzy mieli rację.

DSC08045

Wybraliśmy auto z wypożyczalni „Sixt”, z której zasadami dokładnie zapoznałem się podczas mojego pierwszego spotkania z nimi, właśnie w USA. Ceny wynajmu auta na jeden dzień, z podstawowym ubezpieczeniem, zaczynają się od 10 Euro. TAK, jest taniej niż myślałem i niż moi portugalscy znajomi mnie ostrzegali. Jest nawet taniej niż na Azorach, gdzie dostaliśmy wiekową Pandę. Zarezerwowaliśmy jednak trochę większe auto za 12 euro/dzień. Cena znacznie wzrasta, gdy chcemy oddać auto w innym mieście lub po godzinach otwarcia danego punktu tej firmy. W Lizbonie nie ma tego problemu, rent-a-car działa na lotnisku przez całą dobę.

Nadchodzi chwila prawdy. Czy 12 euro opłaty plus posiadana karta płatnicza to wszystko, co potrzebne by cieszyć się samochodową wycieczką „Sintra i klify”. W wypożyczalni uprzejmy Portugalczyk, zanim spytał o kartę płatniczą, najpierw spisał wszystkie dane z dowodu, z prawa jazdy, zaoferował dodatkowe usługi i… wziął kartę Visa chcąc zdeponować 1000 euro w zastaw. Operację odrzucono. Spróbował drugi raz, pomniejszając kwotę do 600 euro, mówiąc żeby się nie denerwować, gdyż niektóre banki nakładają ograniczenia na zagraniczne transakcje. Zdeponował 600 euro, pobrał 12 euro za auto i życzył udanej podróży. Dostaliśmy nowy samochód z wbudowaną nawigacją i za naszą zgodą jeszcze większy niż zamówiliśmy, gdyż danego modelu nie było na stanie. Wszystko w cenie, którą akceptowaliśmy przez Internet. Auto oddaliśmy tego samego dnia, pieniądze z zabezpieczenia zostały zwrócone na konto.

a

Nie prawdą jest więc, że Portugalii to nieprzystępny w tej kwestii kraj, a kontakty z wypożyczalnią samochodów wróżą same problemy. Koszt 10 euro za dzień + około 15 euro za benzynę to korzystniejsza cenowo i komfortowa opcja transportu niż podróże pociągami, busami i komunikacją miejską, które musielibyśmy podjąć, aby zrealizować nasz plan. Ciekaw jestem, jakie Wy mieliście przygody z wypożyczalniami? Dajcie znać o Waszych cenach i ewentualnych problemach, nie tylko w Portugalii. Ah, i relacja z podróży – innym razem.

11 Komentarzy Dodaj własny

  1. mam pisze:

    Szczera prawda 🙂

    Polubienie

  2. czasem ma się szczęście czasem nie, ja też miałem małe spięcie z Panią z wypożyczalni, ale w żaden sposób nie wpływa to na moją ocenę 🙂 podróż z Lizbony do Porto wspominam rewelacyjnie

    Polubione przez 1 osoba

  3. archintravel pisze:

    My samochody wypożyczaliśmy jedynie na Azorach i Maderze – nie było żadnych problemów – może dlatego, że korzystaliśmy z mniejszych wypożyczalni polecanych przez miejscowych 🙂 a co do wycieczki, też ostatnio odbyliśmy wyprawę na tej samej trasie, więc już niedługo i u nas pojawi się podobna relacja 😉

    Polubione przez 1 osoba

  4. Anonim pisze:

    tez tak mysle.

    Polubienie

  5. Sebastian pisze:

    Fajna relacja, pozwala zorientować sie w faktycznej sytuacji odnośnie wypożyczenia samochodu. Zamierzam przebyć tę samą trasę Lizbona-Sintra- Cabo da Roca- Cascais. Zastanawiam się właśnie nad kosztami paliwa. Ty zmieściłeś się na tej trasie w kwocie 15 euro? Z góry dzięki za odpowiedź.

    Polubienie

    1. Karol pisze:

      tak, 15 euro to nawet było za dużo 🙂

      Polubienie

  6. franko pisze:

    to bardzo ciekawe, bo teraz sixt pokazuje, że nie ma NIC w lizbonie…

    Polubienie

  7. jaroslaw pisze:

    Jak dla mnie to wypożyczalnia samochodów stanowi idealny sposób na poruszanie się za granicą. Najmowałem auto w Grecji i Chorwacji, za każdym razem wyszedłem na plus. Wiele osób niesłusznie boi się wypożyczalni, warto spróbować.

    Polubienie

  8. Rpafew pisze:

    Jeśli mówić o dzierżawie samochodowi i Lizbonie, to to jednoznacznie najlepszy wariant!
    https://www.bocubo.com/wypozyczalnia-samochodow/portugal-lisbon

    Polubienie

Dodaj komentarz